wtorek, 9 sierpnia 2016

Która to drukarnia?


     Ostatnio nic nie piszę bo ponieważ i w ogóle. No, po prostu jest lato, jasno i odpowiedni czas żeby popracować twórczo przy dziennym świetle. Do tego szykuję się na Paprykarz 2016 chociaż marne szanse że zdążę. Tak wiec milczenie nie jest spowodowane znormalnieniem pracy i braku dziwnych zachowań czy pomysłów. Na tym polu dzieje się jak zwykle wiele.  Może przykład, nie najświeższy bo aż z czerwca.
  Od pilnej roboty oderwał nas telefon skierowujący do jeszcze pilniejszej. Trzeba było w mgnieniu oka odebrać druki z drukarni. A przy okazji padło niewinne pytanie, czy nie wiemy przypadkiem jakiej drukarni zlecili drukowanie. No, zatkało nas. Nie mogliśmy w tym temacie nic pomóc, więc gniewny głos kazał zapytać się kierownika. On wprawdzie tego typu zleceń nigdy nie zleca, nawet nie ma pojęcia o nich, ale nic to, idziemy się pytać.  Ten się wykazał. Podpowiedział że prawdopodobnie chodzi o drukarnię obok ODK. Tylko że ta drukarnia przeniosła się już ponad rok wcześniej. A co tam, mamy czas, pojeździmy sobie po mieście, drukarnie pozwiedzamy i dzień jakoś zleci, a da los, może wywiążemy się z zadania.
  Udało się! Znaleźliśmy i drukarnię i druki, i nawet kiedy kończyliśmy ich załadunek, ktoś bystrzejszy z biur wpadł na pomysł żeby zerknąć w pliki zamówień i radośnie poinformowano nas gdzie możemy znaleźć te pilnie potrzebne druki. Trochę to trwało, ale udało się. Dobrze że większość zatrudnionych w biurach jest po studiach, bo jakby siedzieli tam takie prostaki jak my...