Historyjka jakby żywcem wyjęta z anegdoty o PRL-u, jednak wydarzyła się naprawdę w niedługi czas po odzyskaniu wolności. Wolności od pracy, kasy i braku większych kłopotów. Wtedy jeszcze brygady istniały, funkcjonowały, chociaż już bez zapału i czasami za darmo. Osobiście w tym nie uczestniczyłem, ale zacząłem to śledzić od momentu wkroczenia na scenę hydraulików. A było to tak...
Zostało opuszczone jedno z mieszkań powstałych z zaadoptowanych suszarni. Poprzedni lokatorzy zostawili je w stanie lekkiego zdewastowania, więc zarząd podjął decyzję o jego remoncie. Weszli więc murarze, tynki nowe błyskawicznie położyli, a w dniu w którym skończyli, weszli hydraulicy żeby wymienić instalację deszczową. Od jakiegoś czasu było zalewane mieszkanie poniżej, a wieczne łatanie nieistniejących przecieków w papie nie dawały rezultatu, więc przyszła myśl że rura spustowa jest coś nie tego. Tylko że rura jest w ścianie, a więc... nowe tynki zostały skute, ściana rozkuta, rura wymieniona. Wrócili murarze, zrobili swoje, jak i malarze którzy fachowo wymalowali mieszkanie na biało. Hmm, no cóż, jak to powiedzieć... Bo było tak że instalacja elektryczna była w mieszkaniu spalona. Domyśla się ktoś co to oznacza? Otóż to, weszła brygada elektryków, prując pięknie otynkowane i wymalowane ściany. Bareja by to wymyślił?
Zostało opuszczone jedno z mieszkań powstałych z zaadoptowanych suszarni. Poprzedni lokatorzy zostawili je w stanie lekkiego zdewastowania, więc zarząd podjął decyzję o jego remoncie. Weszli więc murarze, tynki nowe błyskawicznie położyli, a w dniu w którym skończyli, weszli hydraulicy żeby wymienić instalację deszczową. Od jakiegoś czasu było zalewane mieszkanie poniżej, a wieczne łatanie nieistniejących przecieków w papie nie dawały rezultatu, więc przyszła myśl że rura spustowa jest coś nie tego. Tylko że rura jest w ścianie, a więc... nowe tynki zostały skute, ściana rozkuta, rura wymieniona. Wrócili murarze, zrobili swoje, jak i malarze którzy fachowo wymalowali mieszkanie na biało. Hmm, no cóż, jak to powiedzieć... Bo było tak że instalacja elektryczna była w mieszkaniu spalona. Domyśla się ktoś co to oznacza? Otóż to, weszła brygada elektryków, prując pięknie otynkowane i wymalowane ściany. Bareja by to wymyślił?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz