piątek, 3 lutego 2017

Wszystkie drzwi na trawniki


   Tytuł brzmi jak hasło z minionej epoki, prawda? Jednak dotyczy czasów zwanych normalnymi. Do rzeczy. Zatrudniono u nas jako inspektora, nie wiadomo jakiego, po prostu inspektora, pewnego pana mającego za znajomego jakiegoś ważnego pana, na przychylności którego zależało prezesowi. Nie siedział nowy inspektor jak każdy inny, przy zarządzie, tylko daleko od niego w administracji. Siedział na krzesełku w kąciku, nie miał nawet biurka. Miał za to stanowisko. I wpływy.
  Akurat mniej więcej dwa miesiące wcześniej, skończyłem urządzać trawniki na osiedlu. Trawniki, oraz dokończyłem układanie ciągów komunikacyjnych, czyli chodników:) Całe osiedle skopać szpadlem, to nie byle wyczyn. Do tego samodzielnie bez niczyjej pomocy. Obecnie bez kultywatora ogrodnicy nie wezmą się za najmniejszy klomb. To tyle tytułem chwalenia się i przechodzę do sedna. Wzywają mnie inspektor oraz kierownik przed swe oblicza i ogłaszają radosną nowinę, iż inspektor załatwił całkiem tanio doskonałej jakości czarnoziem i za godzinkę zaczną go na dopiero co wypieszczone trawniki, dowozić kamazy z przyczepami. Podobno 160 ton miało tego być. Jednak zdobyłem się żeby zaoponować, że jak to, ziemia jest dobra, trawa zasilona, chodniki nowe, zaraz wszystko kołami mi to przemielą a płytki połamią. Jak ja nie potrafię sobie radzić w takich sytuacjach i nic nie rozumiem. Przecież dobrej ziemi nigdy za wiele, a żeby ochronić trawniki (które i tak mają być zasypane ziemią) oraz chodniki, mam się PRZEJŚĆ po osiedlu, i poszukać jakiś drzwi. Może ktoś akurat jakieś wystawił, więc je znajdę, przyniosę i będę podkładał pod koła 😵. To mnie oszołomiło do tego stopnia że poszedłem. I nie wróciłem. To znaczy wróciłem na drugi dzień ( na pytanie gdzie się podziewałem - drzwi szukałem) i dzień zacząłem od wybierania gruzu z piasku udającego czarnoziem.

2 komentarze:

  1. Czasem jak to czytam, to zastanawiam się, jak to wytrzymujesz?... Opowiadanie jak zawsze super... Trochę smutne.. Takie czasy? Tacy ludzie? Wszystko na raz? Pozdrawiam Cię serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń